Witamy w kolejnej odsłonie porad Joanny Szor z ArtWood.Store. Tym razem Asia przenosi nas do centrum operacyjnego każdego domu, jakim najczęściej jest tablica-organizer. Większość z nas nie wyobraża sobie, jak bez takiego sprzętu żyć i komunikować się z resztą domowników. Asia natomiast pokazuje, jak, wykorzystując m.in. produkty marki LuxDecor, własnoręcznie wykonać takie cudo.

Tablica-organizer to jeden z podstawowych stróżów porządku, komunikacji i życie rodzinnego. Można na niej zostawić informację, wysłać komuś remindera czy wreszcie narysować coś śmiesznego. Przydatne? A jakże! To teraz zobaczcie, jak to się robi, a potem… do roboty!

Potrzebne materiały:

Wykonanie:

Zdejmujemy okleinę, szlifujemy resztki kleju i acetonem odtłuszczamy powierzchnię. Używając Szpachlówki LuxDecor zakrywamy dziurki po uchwycie, szlifując na gładko jak tylko wyschnie. Przy głębokich dziurkach dobrze to zrobić na kilka razy. Całość gruntujemy dwukrotnie Gruntem odcinającym LuxDecor w odstępach 1 godziny, szlifując pomiędzy warstwami.

Po wyschnięciu 3-krotnie w 4-godzinnych odstępach malujemy Farbą magnetyczno-tablicową Primaocl Decorative. By osiągnąć gładką powierzchnię, szlifujemy pomiędzy warstwami. Przykręcamy uszka do powieszenia tablicy oraz rozmieszczamy haczyki w miejscach wcześniej wyznaczonych.

I możemy się cieszyć z tablicy organizacyjnej, dzięki której nikomu nice nie umknie.

Uwagi Asi:

  1. Front drzwi to najczęściej oklejony mdf. Użycie gruntu odcinającego, sprawiło, że farba tablicowa nie wsiąkała i miała bardzo dobrą przyczepność,
  2. Gdzieś kiedyś czytałam o tego typu farbach, że ze względu na zapach utrzymujący się przez kilka nawet tygodni nie polecają ich do pokoi dziecięcych. Farba magnetyczno-tablicowa Primacol Decorative jest całkowitym zaprzeczeniem tej opinii. Ani w trakcie malowania, ani w trakcie schnięcia, a tym bardziej po wyschnięciu, nie czułam żadnego zapachu, a tablicę przytachałam do domu na noc. Z czystym sumieniem polecam więc ją do pokoi dziecięcych.
  3. Kolejny plus to łatwe malowanie i rozprowadzanie farby oraz szybkie schnięcie. Mając gzymsy na froncie, celowo używałam pędzla, bo malując wałeczkiem i tak te zakamarki musiałabym malować pędzlem. Pomimo jego użycia powierzchnia wyszła gładka i bez śladów pędzla.
  4. Dwie warstwy starczają na małe magnesy, 3 na troszkę większe, a jeśli chcemy jeszcze większe to już musimy pomalować 4-5 razy.

Do dzieła!

Polecane produkty

KUP PRZEZ INTERNET
KUP PRZEZ INTERNET
KUP PRZEZ INTERNET