Boazeria w starym domu to temat dość problematyczny. Dla części użytkowników jedynym wyjściem jest jej demontaż i najzwyklejsze odnowienie ścian. Ale czy to jedyna z możliwych dróg? A może warto spojrzeć na te deski nieco łaskawiej i, szczególnie jeśli są w dobrym stanie, postarać się je w pomysłowy sposób odnowić? Jak do tego przystąpić? Wystarczy wykorzystać nasz Impregnat LuxDecor Njord i sprawa staje się prostsza niż mogłoby się wydawać.
Drewniana boazeria to częsty element wystroju wnętrz starych domów. Kupując tego typu nieruchomości należy się liczyć, że w części pomieszczeń spotka się właśnie taką okładzinę. Ten rodzaj dekoracji ścian dzieli odbiorców na dwie grupy – albo się boazerię lubi albo wręcz jej nie znosi. Raczej nie ma nic pomiędzy. Dla wielu osób odnawianie wiekowych desek kojarzy się z bardzo żmudną i uciążliwą pracą, której ostateczny efekt wcale nie musi być powalający. Czy to jedyna możliwość? Okazuje się, że nie, bo boazerię można też przemalować na inny kolor.
W ten sposób do sprawy podeszła Kasia z bloga Conchita Home. Kiedy kupiła stary dom, postanowiła, że odnowi go własnymi siłami. W kilku pomieszczeniach była stara boazeria i postanowiła ją za wszelką cenę uratować, a dodatkowo uczynić z niej atut danego wnętrza. Dlaczego? Blogerka odpowiada następująco: –Uważam, że boazeria w naturalny sposób ociepla wnętrze dosłownie i w przenośni. Naturalne drewno ociepla wnętrze wizualnie, ale także stanowi dodatkową barierę i ociepla chłodne ściany. Do osiągnięcia zamierzonego celu postanowiła wykorzystać nasz Impregnat LuxDecor Njord. W ten sposób został odnowiony pokój jej syna, o czym pisaliśmy jakiś czas temu TUTAJ.
Problematyczny przedsionek
Kolejnym wnętrzem, w którym miało dość do nietypowego odnowienia starej boazerii był przedsionek. Tu nic nie było już tak oczywiste i proste. Metraż pomieszczenia był niewielki, a boazeria pokrywająca ścianę od podłogi do sufitu tylko go przytłaczała i wizualnie zmniejszała. Poza tym okazało się, że ściany pod deskami się sypią i wymagają szybkiej naprawy. Siłą rzeczy należało więc boazerię zdjąć i na początek wzmocnić mur. Kiedy udało się to wykonać, przyszedł czas na ponowny montaż okładziny. Tu jednak zaszła pewna zmiana. Kasia postanowiła skrócić deski do 110 cm. Dzięki temu po przytwierdzeniu do ściany stworzyły rodzaj lamperii.
Malowanie Njordem
Wcześniej w opisywanym przedsionku zostały odnowione drewniane okna i drzwi. Do tych metamorfoz Kasia wykorzystała Impregnat LuxDecor Njord w kolorach Śniegi północy (okna) i Głębia fiordu (drzwi). Naturalne więc było, że boazeria zostanie pomalowana również tym preparatem. Szczególnie że, w przeciwieństwie do lakierów akrylowych, nie wymaga on dokładnego usunięcia starych powłok malarskich.
Boazerię należało jedynie umyć i odtłuścić, a następnie delikatnie przeszlifować, aby zwiększyć przyczepność ściany. Po dokładnym odpyleniu powierzchni można było rozpoczynać malowanie. W tak małym pomieszczeniu w grę wchodził możliwie najjaśniejszy kolor, dlatego Śniegi północy wydawały się być najlepszym wyjściem. Po nałożeniu dwóch warstw boazeria całkowicie zmieniła swoje oblicze. Dodatkowo na górnej części ściany znalazła się granatowa tapeta, która stanowi doskonały kontrast dla białej lamperii. Dopełnieniem całości jest duże lustro, które skutecznie powiększa ten obecnie jasny i bardzo klimatyczny przedsionek.